czwartek, 7 maja 2009
Jubiler Sygnet
Wśród krwawo zdobytych łupów, najjaśniejszym blaskiem świeciły diamenty, one też przywiezione do Europy stawały się z czasem najcenniejszą ozdobą rycerstwa i duchowieństwa; kusiły nie tylko urodą ale i ceną, stając się często przyczyną zbrodni, kradzieży i fałszerstw. Z archiwalnych rachunków dworu królewieckiego wyłania się asortyment wytwarzanych przez nich przedmiotów; były to niewielkie naczynia (pucharki, buteleczki, puszki), szachownice, sztućce z rękojeściami z kości słoniowej, ozdoby, rześby, oprawy drobnych przedmiotów. Wielu Egipcjan nosiło po dwie bransoletki na każdej ręce, jedną na nadgarstku, a drugą powyżej łokcia. Nazwa trylobitów w skale macierzystej używana przez Indian Pahvant, timpe khanitza pachavee, sugeruje, że Indianie rozpoznali organiczne pochodzenie skamieniałości. Starsi Jubiler Cena nosili je jako naszyjnik - chroniły przed postrzałem gdy go mieli na sobie - przynajmniej przez jakiś czas". Niektórzy pionierzy, osadnicy w zachodnim Utah, najwyraśniej również znali związki pomiędzy Indian Pahvant i trylobitami. Naszyjniki wykonywano ze szklanych błękitnozielonych paciorków bądś łańcuszków z fantazyjnymi ogniwami i wieloma zawieszkami (np. Do tego, jako że opłacalność wytwarzania praktycznie każdego rodzaju wyrobów wzrasta, wraz z odpowiednio dużą, dla danego produktu serią produkcyjną, lepiej opłaca się produkować większe ilości wyrobów. Początkowo jej podstawowym zadaniem było reprezentowanie i obrona interesów europejskiego przemysłu jubilerskiego, z czasem jednak rozszerzano pole działalności. Szkoda, że liczna i chyba zamożna społeczność jubilerska, jak dotychczas, nie pokusiła się o wydanie jakiejkolwiek poważniejszej publikacji o polskim złotnictwie i jubilerstwie. -
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz